Pomysł na prezent – długopis prawdziwego mężczyzny!
Niedawno w kinach podziwialiśmy Sherlocka Holmesa w wersji nowoczesnej. Nadal błyskotliwy, nadal niepokonany, nadal sprytny. Pytanie tylko, czy w dzisiejszych czasach nadal wystarczyłaby mu lupa i kompas, by przechytrzyć współczesnych detektywów? Detektywów wyposażonych w gadżet, o którym Holmesowi nawet się nie śniło – długopis z wbudowaną kamerą, dyktafonem i pendrivem 4GB!:)
Małe jest piękne
Współczesna technologia przyzwyczaiła nas już do miniaturyzacji sprzętu. Telefon koniecznie musi mieścić się w kieszeni, laptop w torebce, a kamera nie powinna obciążać naszego ramienia. Z czasem wersja mini stała się standardem, a producenci elektroniki zaczęli prześcigać się w zwiększaniu funkcjonalności sprzętu. Na aparatach z funkcją nagrywania video oraz telefonach z dyktafonem ich pomysłowość się nie kończy. I całe szczęście, bo czym tu się chwalić – wielofunkcyjny sprzęt ma już każdy
z nas. Ale taki długopis z wbudowaną kamerą, dyktafonem i pendrivem…?
To się nazywa gadżet!:)
Jak to działa?
Miniaturowa kamera w kształcie długopisu jest bardzo łatwa
w obsłudze. Jeden przycisk służy do włączania i wyłączania urządzenia, jak i rozpoczynania
i kończenia nagrania. Urządzenie nie wymaga instalowania dodatkowego oprogramowania czy sterowników – działa od chwili wyjęcia z opakowania. Mimo prostoty obsługi, urządzenie nie traci na funkcjonalności.
Kamera nagrywa video w formacie AVI, umieszczając automatycznie stempel czasowy na nagraniach. Dzięki wejściu USB nie ma problemu z odtwarzaniem nagrań na komputerze. Urządzenie zasilane jest akumulatorem, który możemy ładować za pomocą dołączonej ładowarki samochodowej oraz podróżnej.
Wymiary: 150mm*15mm*15mm
Kompresja video: AVI 352×288/640×480,20FPS/30FPS
Nagrywanie głosu
Orientacyjna pojemność nagrań – do 30 godzin
Wbudowany akumulator litowo-jonowy (czas pracy ok 2h)
USB 2.0
Wskaźnik LED
Waga: 42g
Po co mi to?
Urządzenie idealnie sprawdza się w podróży i podczas wycieczek. Małe rozmiary oraz waga nie przekraczająca 42 gramów sprawia, że długopis możemy nosić nawet w kieszeni, lub – w przypadku zabawy w szpiega i nagrywania znajomych bez ich wiedzy:) – przypiąć go do kieszonki marynarki. Dodanie do kamery funkcji pendriva oraz długopisu czyni ją jeszcze bardziej funkcjonalną. Dzięki wymienionym funkcjom minikamera jest gadżetem, którego nie powstydzi się żaden mężczyzna!:)
Pozostaje tylko jeden problem… jak to urządzenie nazwać? Jakieś pomysły?:)